Autor Wiadomość
Dorza
PostWysłany: Śro 23:12, 22 Lis 2006    Temat postu:

no to jest co czytać xD
Gość
PostWysłany: Śro 23:11, 22 Lis 2006    Temat postu: Dorza

„Telefon.” 04.09.2005r.
Dźwięk telefonu przeszywa me skronie.
Czy to ty? Tonę w nadziei…
Tonie! Tonie! Tonie!
Moje ja…

Zagubiona, strwożona, przerażona.
Wpierw ręka, potem drgania strun, chrapliwe i ciche…

„Halo?”

Tak mało, już mało ZBYT MAŁO!
Powietrza i czasu za dużo, zbyt dużo, JAK DUŻO!

„To ty skarbie?”

W spokoju, w miłości, w błogości…
Zatonęłam.


„Permanentny firmament.” 11.01.2006r.
Gwiazdo, popatrz na niebo.
Co widzisz miła moja?
„Widzę jak płatki śniegu,
Wirują, widzę twarz Twoją”

Czy ty kochasz mnie jeszcze?
Czy już mnie zapomniałaś?

Ty, kochanko najmilsza.
Ty, spełnione marzenia.
Ty, dygresjo najbliższa.
Ty, do znienawidzenia.

Spojrzała, spadła, zgasła.

Księżycu! Popatrz na nią.
Twoja jedyna branka,
Bratanica, Siostrzyczka,
Twoja miła kochanka.

Spojrzała, spadła, zgasła.

A ty żeś nawet duszy
Nie ruszył, z piedestału.


„Czerwony melonik.” 28.03.2006r.
Woda odbijała niebo
niebo odbijało wodę
a w wodzie na lodzie
siedział Pan
(w czerwonym meloniku)
i wołał

„Ratunku.”

a w wodzie na lodzie
siedział Pan
(w czerwonym surducie)
i wołał

„Ratunku.”

Woda odbijała niebo
niebo odbijało wodę
a na moście jak na toście
siedziałam ja
(z czerwoną liną i czerwonym sprzętem ratowniczym)
i wołałam

„Ratunku.”

Woda odbijała niebo
niebo odbijało wodę
a te nasze ratunki
zamarzały sobie
(bo para wodna mrozieje na mrozie)
i leciały jak przezroczyste baloniki

do nieba.

Woda odbijała niebo
niebo odbijało wodę
a tych naszych ratunków
nikt nie widział
(bo nie były czerwone jak melonik, surdut, lina i sprzęt ratowniczy)
i leciały jak przezroczyste baloniki

do nieba.


„Niebo.” 21.05.2006r.
Patrzyłam na niebo i nic.
Lunęło ścierwo z powabem.
Splunęło na mnie pogardą.
Wytarło usta rękawem
Usiadło, mruknęło.
Zrobiło się parno.
Zasnęło.


„Przeciwieństwa.” 28.05.2006r.
Dama Pik
Walet
(serce na dłoni)

Czerwono-czarni
Szukają się w talii
By w ciemnym zaułku
Przeżyć chwilę rozkoszy
Tuląc obce ciało

Dokładnie przez jedną minutę.

Odwracam ją na drugą stronę
Nadal do góry nogami
Nadal czarna

To nic nie da – mówisz.
Oni do siebie nie pasują.

Dokładnie jedną minutę później.

Dama pik pokochała
i umarła z miłości

Walet
(serce na dłoni)
Przywdział żałobę
Do góry nogami.

„Pokłon.” 29.05.2006r.
Rozdarta pomiędzy Descartes’em i Pascalem
Jak przystało na barokową Lady Di
Dwojaka w swej osobowości
Z alabastrową pozostałością renesansu
Ze złotem we włosach
Płocha
W majestatyczności
Kłaniam się nisko
Duchom przeszłości
Lepszym artystom.


„maleńka I” 02.08.2006r.
boję się ciszy
świateł wielkich miast
boję się nocy
i burzy się boję

A gdy jesteś obok
całujesz mnie w czoło,
nucisz stare melodie
polskiego rocka.

Mówisz do mnie
maleńka
życie jest w tamtą stronę
jedziesz pod prąd

nie mam szansy na przetrwanie
zgubiłam bilet
autostrady teraz takie drogie
A wszystko wygląda jak kiepski western z czasów prl'u

Zakładam kapelusz
i białe kozaczki
Ty kochasz mnie przed snem .
Czule w pośpiechu.

Uciekaj maleńka,
zgubiłaś gdzieś życie.
Wracam do domu, koniec buntu.
Egzystencja.


I Dorza jak jej się nudzi to rysuje w paincie ludzi.
http://img329.imageshack.us/img329/5025/pajacekzu7.png

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group